Filc to moje drugie ja. Uwielbiam ten materiał, jest taki milusi i cieplutki. Idealny na szare, jesienne dni. A rzeczy, jakie można z niego zrobić to małe cuda. Dlatego dzisiejszy post jest w pełni poświęcony wyrobom filcowym, jakie udało mi się zrobić. Na początek korale w kolorach limonki i granatu. Niestety musiałam się z nimi rozstać, ale z tego, co wiem to dobrze się noszą.
Oprócz tego, że jestem fanką filcu to jeszcze mam fioła na punkcie matrioszek. A połączenie filcu z babuszką to miód na moje serce. Te dwie, akurat nie znalazły jeszcze swoich właścicielek, tzn. różowa obecnie siedzi sobie (czyt. jest przypięta) na mojej torebce i zachwyca swoim wyglądem.
Ada
El fieltro, es uno de los materiales favoritos. Tan suave y
tan caliente. Es ideal en la época del otoño. Del fieltro se pueden hacer unas
maravillas, por ejemplo un collar como en la foto (por desgracia ya no es mío):
Oprócz tego, że jestem fanką filcu to jeszcze mam fioła na punkcie matrioszek. A połączenie filcu z babuszką to miód na moje serce. Te dwie, akurat nie znalazły jeszcze swoich właścicielek, tzn. różowa obecnie siedzi sobie (czyt. jest przypięta) na mojej torebce i zachwyca swoim wyglądem.
Soy fan del fieltro y de las matrioskas. Estas dos todavía
no tienen su dueño. Bueno, la del color rosa me pondré en mi bolso.
Ada
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słówko.