22 cze 2012

jablonex

Jakiś czas temu razem z Sylwią zaszalałyśmy na czeskim stoisku z wyrobami z jablonexu. Kupiłyśmy tylko chabrowe, szklane koraliki, czego teraz bardzo żałuję, ale nie tego, że je kupiłam tylko tego, że nie wybrałam niczego więcej. A były piękne miętowe drobinki, czerwone (prawie jak rubiny), ach teraz to mogę już tylko o nich pomarzyć...
Hace tiempo junto con Sylwia hemos ido a un mercado y hemos encontrado un puesto con los cristales checos Jablonex. Entre todos los colores hemos elegido unas bolitas de color de aciano. Que pena que no hemos comprado más. El día siguiente el checo ya no estaba. Ahora sólo podemos soñar con las bolitas de color menta ó rojo rubí.


A to już tradycyjne moje bransoletki (wszystkie dzisiejsze oraz wczorajsze bransoletki są dostępne).


Uściski,
Ada

8 komentarzy:

  1. aaaaaaaaaaaa Chabrowe koraliki... ;) uwielbiam.
    Ps. dzięki za udział w moim candy. Zycze powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hih ja też!!! Liczę na szczęście :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ada! Jak ślicznie te nasze jablońcowe cuda wyglądają w bransoletkach! Te z żaglówkami, ze skóry są po prostu MEGA! Muszę koniecznie też nadrobić moje zaległości blogowe spowodowane obroną i też coś z nich wymyślę:) Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sylwia, jestem ciekawa co Ty z nich wymyślisz :) Buziak

      Usuń
  3. ... zatęskniłam za morzem - żaglówka na błękicie ...
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach mi również marzy się morze... pozdrowienia :)

      Usuń
  4. Świetne te koraliki, cudowny kolor :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słówko.