14 mar 2012

my sweet place

Zima przeleciała galopem, za chwilę Wielkanoc i u mnie remont zakończony. Trochę on trwał, ale między pracą, dziećmi i grypą było mało czasu na resztę. Moja bublownia ma 7 metrów kwadratowych. I nie tylko jest moja. Oprócz moich rupieci, są tam zabawki dzieci, szafki na buty i szafa na kurtki. Jak widać dla mnie pozostaje mały, a nawet bardzo mały kącik. W bublowni wszystkie meble są z odzysku. Przywędrowały z poprzedniego mieszkania, bo szkoda było wyrzucić, każdy mebel innego koloru i z innej bajki. No i pewnego dnia siostra zmobilizowała mnie do remontu. Wszystkie meble pomalowałam na biało, pozmieniałam uchwyty i jak nowe!!! Mąż ze szwagrem pomalowali ściany na kolor jasno fioletowy.
Na zdjęciach można zobaczyć przedtem i teraz.
El invierno me ha pasado volando y dentro de unas semanas llega Pascua. He acabado la reforma en mi estudio (en mi bublownia), he tardado bastante, pero entre el trabajo, los niños y la gripe me queda muy poco tiempo para el resto. Mi bublownia tiene 7 metros cuadrados y no es sólo mía;  ademas de mis cosas están los juguetes de los niños, los armarios para los zapatos y un armario para las chaquetas. Como se puede ver, para mi hay muy poco sitio. En bublownia todos los muebles son reciclados. Vienen del piso anterior porque nos daba pena tirarlos. Cada mueble tiene un color diferente y cada mueble tiene una historia. Un día mi hermana me habló de reforma y entre una cosa y otra me puse manos a la obra… He pintado todos los muebles de blanco, he cambiado los tiradores y han quedado como nuevos!!! Mi marido y mi cuñado han pintado las paredes de color lila… En las fotos podéis ver antes y después.





I jeszcze kilka szczegółów:
Algunos detalles más:

magda

8 komentarzy:

  1. nie pochwaliłaś się, że uchwyty są z Walencji :) super metamorfoza!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście pomieszczenie dostało nowego blasku:) Sama gdzieżdżę się w małym pokoiku więc w pełni rozumiem ból małej przestrzeni:) Jak to się mówi "mały ciasny, ale własny":D Powaliła mnie ta puszka-babeczka:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Puszke - babeczke dostalo mi sie w prezencie od siostry:) Znalazla ja na przecenach za 1 euro!!! i na dodatek dzielnie o nia walczyla, bo jakies babsko chcialo jej wyrwac ja z reki./magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Menos mal que se habla de los colaboradores "los pintores" /Jurek

    OdpowiedzUsuń
  5. Vaya cambio, espectacular.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muchas gracias!!! Wielkie dzieki!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna metamorfoza! Najbardziej urzekły mnie te gałki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słówko.