Na tapczanie siedzi leń nic nie robi cały dzień. O wypraszam to sobie jak to ja nic nie robię?!
A kto zrobił bransoletki?
Un día perezoso, pero con nuevas pulseras...
A koktajl truskawkowy z podwójną bitą śmietaną?
Un batido de fresa con doble capa de nata montada ...
Pozdrawia leniuch- Ada :)
Bardzo fajnie Ci wyszły! uwielbiam te sznurki, jeszcze nawet zostało mi trochę z tych moich marynarskich, może też coś z nich jeszcze wymodzę:) A ta chabrowa jest wprost IDEALNA! I narobiłaś mi ochoty na koktajl! :) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńJa też chcę taki koktajl! A bransoletki, jak zwykle piękne, nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej :D Popieram poprzedniczkę, chabrowa rządzi :]
OdpowiedzUsuńJa też zgodzę się z dziewczynami, chabrowa boska. Śliczny kolorek, profesjonalne wykonanie i taka.. niespotykana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, N.
Dziękuję dziewczyny, jest mi strasznie miło :) Kochane jesteście!
OdpowiedzUsuń