Mój odwyk bransoletkowy, spowodowany wakacjami, a potem nadmiarem spraw związanych ze studiami magisterskimi, w końcu się skończył! Przez ostatni tydzień nie mogłam się doczekać, aż usiądę do biurka i zacznę tworzyć. Tym bardziej, że na urodziny dostałam skrzyneczkę z zawieszkami i pudełka wypełnione koralikami (dziękuję Kochane). Na pierwszy ogień poszły bransoletki ze skręconego sznurka.
Después de mis vacaciones y el papeleo relacionado con mis
estudios, vuelvo con las nuevas pulseras. Por fin disfruto de uno de mis
regalos del cumple: una caja llena de maravillas que uno necesita para crear
las pulseras (chicas, muchas gracias!). Hoy presento las pulseras de cordón
trenzado.
Zerknijcie jeszcze na inne moje bransoletki w tym stylu, klik tutaj!Más pulseras del mismo estilo, podéis ver por aquí.
Pozdrawia Ada
Saludos de Ada
Chyba się w nich zakochałam :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne:))Masz talent:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne ! ta różowa z maleńkim rowerkiem podbiła moje serce - to moje klimaty:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzięki dziewczynki, jest mi strasznie miło słyszeć takie cudownośći z Waszej strony:) Pozdrawiam Was cieplutko! Ada
OdpowiedzUsuńwszystkie piękne, jakoś tak za aniołkiem jestem najbardziej :))
OdpowiedzUsuńŚliczne są!
OdpowiedzUsuńJa też zajmuję się wyrobem bransoletek :)
Można obejrzeć u mnie na blogu :)
Zapraszam do mnie, no i dodaję do obserwowanych :)
www.pani--ka.blogspot.com
Śliczne bransoletki! Takie dziewczęce:) i jaki słodki ten mały rowerek!:) :*
OdpowiedzUsuńSylwia ten rowerek dostalam od Was na urodzinki, byla w tej pieknej zielonej skrzyneczce :)
Usuń