17 gru 2019

siódmy post pt. grudniowy home tour

W tym roku przygotowania do świąt rozpoczęłam już w listopadzie, a to dlatego, że nie chciałam zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę (no dobra, przyznaję też, uwielbiam ten magiczny czas, po co więc zwlekać!). Poza tym początek grudnia, czyli hiszpański długi weekend, w czasie którego wszyscy tutaj wyciągają świąteczne dekoracje, my spędziliśmy w Lizbonie. Po powrocie natomiast, wylądowałam na trzy dni w łóżku z antybiotykiem i bez głosu. Całe szczęście więc, że na końcówkę urlopu nie planowałam nic specjalnego. A co do naszej wycieczki, postaram się jeszcze w tym roku lub zaraz na początku przyszłego, przygotować wpis ze zdjęciami, których zrobiliśmy naprawdę bardzo dużo, a teraz pozwólcie, że pokażę Wam kilka świątecznych kadrów z naszego mieszkania. 








Znacie kości z Tigera o tematyce świątecznej? To fajna zabawa! Spróbujcie!


Ta urocza miseczka to pamiątka z Lizbony.





Kalendarz adwentowy sprawdził się super!

A wieczorową porą wygląda to mniej więcej tak:




A jak jest u Was? Kiedy rozpoczynacie przygotowania do świąt? Jestem strasznie ciekawa! W grudniu przygotuję dla Was jeszcze szybki tutorial na świąteczną dekorację, mam nadzieję, że zdążę przed Wigilią.

Do następnego,
Ada

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde pozostawione słówko.