Polski: Matrioszkowy
szał! Chyba tak można określić to, co się dzieje w Internecie, ludzie po prostu
oszaleli na ich punkcie, a do tego grona zaliczyć należy i mnie. Ciężko
jest mi przejść obojętnie obok babuszek-wisiorków, babuszek-skarpetek,
babuszek-broszek itp., ale tak naprawdę zachwycają mnie te drewniane, ręcznie
malowane, które stoją na moim stoliku, a w czasie odwiedzin mojej siostrzenicy
stają się jej ulubioną zabawką. Niech więc nikogo nie dziwi moja nowa kolekcja bransoletek!
Español: La gente se ha vuelto loca por las matrioskas. Yo también. Todo
lo que tiene una matrioska me llama la atención: colgantes, calcetines,
broches, etc. Me encantan las originales de madera, pintadas a mano. Tengo un
par de matrioskas originales y son mis favoritas. A mi sobrina pequeña también
le gustan mucho, sólo quiere jugar con ellas. Mi nueva colección de pulseras, no debería sorprenderos, ya
que es de matrioskas.
Minny |
Skeeter |
Aibileen |
Constantine |
Polski: Tym razem imiona zaczerpnęłam z książki
¨Służące¨ K. Stockett, którą obecnie czytam :) A propos naszego candy,nie spodziewałyśmy
się, aż tylu chętnych!!! Strasznie nas to cieszy i dziękujemy za wszystkie Wasze komentarze i ciepłe słowa!!!
Español: Esta vez los nombres de mis pulseras vienen del libro “Criadas
y señoras” de K. Stockett. ¿Has visto ya nuestro sorteo? Cada día se apunta más
gente. Muchas gracias a todos por vuestros comentarios!!!
Uściski / Un beso
Ada
Mi również bardzo się podobają i nic dziwnego! W końcu są takie kolorowe :D
OdpowiedzUsuńSą przesłodkie:) Oj wiem Adka, że Ty i matrioszki to duet doskonały!:)
OdpowiedzUsuńSą śliczne :))
OdpowiedzUsuńque bonitas!!!!!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie matrioszkowy szał, ja ostatnio też dostałam w prezencie kolczyki martioszki przywiezione z Moskwy :) Wasze bransoletki sliczne :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne laleczki, kolory bransoletek takie cukierkowe, pastelowe ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Prześliczne! Chyba nie jestem na czasie, bo nie wiedziałam, że taką furorę znowu robią:).
OdpowiedzUsuńZ dzieciństwa pamiętam drewniane, jedna w drugą i jeszcze kolejna. Ale nie miały takich pięknych rzęs!!
Pozdrawiam i dzięki za miłe słowa:)))
Są przemilutkie
OdpowiedzUsuńoch i ach!!!cudowności:) Matrioszkowa maniaczka nie może przejść obojętnie obok takich cudnych błyskotek:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńP.S. zapraszam do mnie na bloga, czeka na Was niespodzianka!!!
Dziekuje dziewczyny :) Jestescie Kochane :*
OdpowiedzUsuńA gdyby się chciało taką piekną? co tzreba zrobić, gdzie kupić, jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńPiękne, dobrze, że matrioszkowy szał nie przemija:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ;)
OdpowiedzUsuńdentoj.blogspot.com
Są śliczniutkie :)
OdpowiedzUsuń