Wreszcie nadszedł czas na nadrobienie zaległości. Większość moich ulubionych blogów już odwiedziłam, teraz pora na Bublownię. Porządki rozpoczynam od grudniownika - grubaska, który już gotowy, wypełniony po brzegi, siedzi sobie w pudełku. W Wigilię odbyła się premiera, dzisiaj ciąg dalszy mojej grudniowej opowieści.
Tym razem będzie to noworoczna opowieść: otóż miałam nie lada problem z połączeniem stron mojego albumu, niestety dziurek nie zrobiłam przed rozpoczęciem uzupełniania kart (jednak próbowałam je zrobić, co widać na okładce, ale niestety było już za późno i musiałam zrezygnować z tego pomysłu). Później pomyślałam, że strony zszyję, jednak tą ideę też szybko porzuciłam. W końcu postanowiłam skleić mój grudniownik, podobnie jak się klei zeszyt. Cóż wyszło średnio, skleiłam boki albumu i większość stron niestety się nie trzymała, tutaj szybko w ruch poszła taśma washi tape, która uratowała całą sytuację. Album jest w stylu <nazywam to> niedbałym - tzn. nierówno wycięte paski, stare ścinki itp. w związku z tym sklejenie stron washi tape, jak plastrem wpasowało się w klimat mojej pracy.
Dorobiłam ostatnie strony grudniownika, pozostałe, te początkowe możecie znaleźć w tym poście.
I na koniec pudełko dla mojego grubaska, utrzymane w podobnej kolorystyce, jak cały grudniowy pamiętnik. I co może być? Dla mnie to była przyjemność tworzyć strona po stronie :)
Trzymajcie się ciepło,
Ada
:) super
OdpowiedzUsuńja aż tak daleko chyba nie pójdę :) brak mi wielu elementów, ale tym razem stawiam na album wyklejany starego typu, dużo taśm, gadżetów itp :) niech będzie oryginalny i jak najbardziej mój :)
Pewnie, że tak! Życzę miłej i twórczej pracy i powodzenia :)
UsuńPodoba mi się już samo to że jest taki gruby :D Jakieś takie zboczenie hihi :D
OdpowiedzUsuńaj Kiziucha :P
UsuńA ja się zabrać za ten mój album nie mogę :(
UsuńDo roboty! Leniuchu:D
Usuńślicznie zrobiony :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście grubasek:) oj napracowałaś się i to bardzo, ale efekt rewelacyjny! Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Alu :)*
Usuńjest świetny i jeszcze ma taki fajny domek:) super ten Grudniownik!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Fajnie, że się podoba :)
UsuńSuper! Zostaną wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :)*
UsuńŚliczny ten "grubasek" a to co ma w środku - same piękne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńTy zdolna Bestio! Tak to wszystko pięknie współgra, łączy się i komponuje... Podziwiam Twoje umiejętności scrap'erskie (chyba tak się to pisze) z wielką zazdrością i uznaniem Kochana! :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana Moja:* wzruszyłam się:) buziaki!
Usuńładnie :) fajna pamiątka
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny :) a Wasz grubasek bardzo fajny :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńFajna pamiątka. Ciekawe wykonanie...tylko szkoda, ze pomysłu nie mogę podkraść... mój album ma dużo dodatków miedzy stronami, wiec nie mogę tak po prostu skleić boku, a bardzo chciałabym, żeby nie był bardzo ''ruchomy'' (np połączony na kółeczka, lub sznurkiem) , tylko właśnie bliższy formatowi książki... no ale kombinuje dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To może warto zbindować album? :) tylko do tego potrzebna bindownica, ale wiem, że niektóre punkty ksero oferują takie usługi. Pozdrawiam i powodzenia:)
UsuńFajnie wygląda taki sklejony taśmami! No a że grubasek wyszedł - jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńSlicznie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńAle to ładne!
OdpowiedzUsuńhttp://kiczplis.blogspot.com/
Wspaniały grudniownik! To mi przypomniało, że jeszcze swojego nie obfotografowałam.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :) Miło mi bardzo!
OdpowiedzUsuńNiezły grubasek. Świetnie wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń