26 sty 2014

zimowa wymianka "keeping warm"

W końcu jestem. Po długiej przerwie powracam. Na usprawiedliwienie swojej nieobecności dodam tylko: zaliczenia, egzaminy, sesja. Teraz cieszę się każdą wolną chwilą, zapowiadają się baaardzo długie ferie. A co się działo przez ostatni miesiąc? Pamiętacie zimową wymiankę, którą zorganizowała Bea? Moją wylosowaną połówką była Monika na hamaku, oto co dla niej przygotowałam...




Przepiśnik, trochę biżuterii, a wszystko zapakowane w pudełeczko. Stworzone przeze mnie upominki były inspirowane obrazkiem, który towarzyszył nam podczas zabawy. Dlatego też, jest cieplutki szary sweterek na przepiśniku, trochę bieli w biżuterii i srebrno-zimowe pudełko na skarby.


 A na koniec prezenty dla mnie, od Moniki. W paczce znalazłam cudowną zawieszkę na drzwi (która <mam nadzieję, że już niedługo> zawiśnie w moim własnym mieszkanku), świąteczną świecę, przydasie (a w tym serwetki z Audrey!), kartkę i słodycze. Jeszcze raz dziękuję! Wymianka sprawiła mi dużo radości:) 




Dziękuję również Pani Organizatorce zimowej wymianki. Ja mam nadzieję, pojawiać się częściej, także do następnego napisania - A d a :) 

8 komentarzy:

  1. Przepiśnik jest przeroczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kiziucha! I witaj w Bublowni po raz pierwszy jako blogerka:D

      Usuń
    2. Blogerka - jak to poważnie brzmi :D A u mnie małe zmiany ;P

      Usuń
  2. u mnie też kiepsko z czasem, więc dobrze Cię rozumiem :) widzę, że wymianka była bardzo owocna i piękna :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! No teraz będę miała już dużo czasu, akurat na nadrobienie zaległości:) pozdrawiam

      Usuń
  3. Fajne są takie wymianki. Zawsze jakieś niespodzianki zaskakujące się pojawiają :)
    A przpiśniki już widziałam tu i tam i wciąż mnie zachwycają, tyle przepisów co fruwają wszędzie...ech
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słówko.